Gdy za oknem przygnębiająca pogoda a przed nami mnóstwo pracy, zaczynamy szukać metod na wykrzesanie z siebie jeszcze choć trochę energii, tak, aby dotrwać do końca dnia roboczego. Wśród pewniaków na liście sposobów znajdzie się zapewne niezawodna kawa, co jednak jeśli i ona zacznie zawodzić? Wtedy warto spróbować innych sztuczek z poniższej listy.
- Może dla odmiany zmieńmy źródło kofeiny? Znajdziesz ją też m.in. w kakao, herbacie i yerba mate.
- W wyjątkowych sytuacjach można sięgnąć po napoje energetyczne – starajmy się ich jednak unikać.
- Przewietrzmy pomieszczenie, w którym pracujemy. Nadmiar dwutlenku węgla sprawa, że stajemy się senni.
- Odrobina ruchu na świeżym powietrzu może uczynić cuda. Zwiększona produkcja endorfin powinna na szybko ożywić. Nie przesadźmy jednak, aby nadmierny wysiłek nie wyssał z nas całej energii.
- Nie unikaj spotkań z ludźmi i rozmów na tematy inne niż służbowe. Inspirująca rozmowa może sprawić, że zapomnimy o zmęczeniu i kolejne godziny pracy szybko miną. Współczesna psychologia bardzo podkreśla znaczenie pozytywnych interakcji z innymi ludźmi w radzeniu sobie z bieżącymi problemami.
- Może najwyższy czas na urlop? Długotrwała praca na najwyższych obrotach, bez okresów wypoczynku może sprawić, że nasz organizm zaprotestuje i będzie bojkotował nasze próby zmobilizowania się do pracy
- Obiecaj sobie nagrodę (nawet jakiś drobiazg) za zakończenie zadania, do którego właśnie teraz brakuje Ci energii. Nasza podświadomość może nas wtedy wspierać w dotrwaniu do szczęśliwego finału i obiecanej nagrody.
Warto wybrać się do lekarza i powiedzieć mu o ciągłym zmęczeniu. Może ono bowiem wynikać z dolegliwości, wymagających leczenia, np. anemii albo niedoboru ważnych dla zdrowia witamin czy mikroelementów, albo kłopotów z hormonami tarczycy. Możliwe też, że będzie potrzebne wsparcie medyczne, jeśli okaże się, że przyczyną jest dystymia lub anhedonia – w takiej sytuacji im szybciej zareagujemy, tym szybciej będziemy w stanie sobie (z pomocą lekarza) pomóc.